Aktualności

Informacja

Strona znajduje się w archiwum.

Ku przestrodze

Data publikacji 29.07.2020

84-latka w lubelskiej dzielnicy LSM trzykrotnie wyrzucała wczoraj pieniądze przez balkon - najpierw 30 tysięcy złotych, później 10 tysięcy, a na końcu 2 tysiące dolarów. Kobieta uwierzyła oszustowi podszywającemu się pod policjanta, który twierdził, że na jej mieszkanie planowany jest napad. Przypominamy! Policjanci nigdy nie proszą nikogo o pieniądze! Jeżeli zabezpieczają gotówkę i majątek to tylko od przestępców, którzy zostali przez nich zatrzymani. Pamiętajmy o tej zasadzie, bo tylko wtedy – niezależnie od „bajki”, którą wciska nam oszust, nie damy się oszukać!

Wczoraj, 28.09.2020 r., na terenie Lublina policjanci odnotowali kilkanaście prób oszustw metodą „na policjanta”. W jednym z przypadków 84-latka straciła swoje oszczędności trzykrotnie wyrzucając przez balkon reklamówki z pieniędzmi. W pierwszej znajdowało się 30 tysięcy złotych, w kolejnej 10 tysięcy złotych, a w  trzeciej 2 tysiące dolarów. Kobieta nie wiedziała, że padła ofiarą oszustwa do czasu powrotu męża, który po usłyszeniu o tym co się stało, zaalarmował funkcjonariuszy. Oszusta poszukują policjanci z komendy miejskiej oraz z IV komisariatu w Lublinie.

Sprawcy cały czas modyfikują swoje metody. W ostatnim czasie dzwoniąc na telefon stacjonarny podają się za pracownika poczty tłumacząc, że mają przesyłkę z banku lub z ZUS-u. Proszą o podanie adresu i na tym rozmowa się kończy. Później dzwoni osoba podająca się za policjanta lub prokuratora i  twierdzi, że na mieszkanie planowany jest napad. Dopytuje czy dzwonił ktoś z poczty i pytał o adres. Oszust stara się wmówić, że jest to szajka pracowników poczty i banku, którzy obserwują mieszkanie. Następnie twierdzi, że aby uchronić się przed utratą pieniędzy, należy przekazać je Policji. To w ostatnim czasie popularna wersja metody „na policjanta”. Osoby, które odbierają telefony z podobną informacją powinny zorientować się, że jest to próba oszustwa, w momencie kiedy osoba prosi o wypłacenie pieniędzy i przekazanie ich policjantowi lub osobie, które się po nie zgłosi. W rzeczywistości policjanci nigdy nie proszą nikogo o pieniądze! Jeżeli zabezpieczają pieniądze i majątek, to robią to tylko od przestępców, którzy zostali przez nich zatrzymani. Pamiętajmy o tej zasadzie, bo tylko wtedy – niezależnie od „bajki”, którą wciska nam oszust, nie damy się oszukać!

(KWP w Lublinie / mw)

Powrót na górę strony