Lewe przeglądy techniczne
Samochody nigdy nie były na stacji diagnostycznej ale to nie przeszkadzało w tym by wydano zaświadczenie, że takie badania przeszedł. „ Lewe” zaświadczenia wystawiano na jednej z powiatowych stacji. Diagnostom grożą kary do 8 lat pozbawienia wolności.
Pod koniec ubiegłego roku kryminalni ustalili, że na jednej z powiatowych stacji diagnostycznych są wystawiane „lewe” zaświadczenia o przeprowadzonych badaniach technicznych pojazdów. Przypuszczenia policjantów się potwierdziły.
Zatrzymali trzech diagnostów oraz dwie osoby zajmujące się rejestrowaniem pojazdów.
Przesłuchano właścicieli pojazdów. Część z nich osobiście była samochodem na przeglądzie a część z nich wśród dokumentów posiadali zaświadczenie o przeprowadzonym badaniu technicznym lecz ich pojazd w tym czasie był w naprawie i zakładu naprawczego nie opuszczał.
Właściciel by nie tracić czasu w podczas rejestracji upoważniał osobę zajmującą się rejestrowaniem samochodów do załatwienia wszelkich formalności z tym związanych w wydziale komunikacji. W tym zlecał jej zrealizowanie opłat w Urzędzie Celnym, Urzędzie Skarbowym, tłumaczenie dokumentów jak i dokonanie przeglądu technicznego.
Zdarzało się tak, że osoba zajmująca się rejestrowaniem przyjeżdżała z diagnostą do miejsca zamieszkania właściciela pojazdu . Tam na miejscu sprawdzano numery i dokumenty z samochodem. Na podstawie takich badań diagnosta wystawiał zaświadczenie o przeprowadzonym przeglądzie technicznym a osoba rejestrująca pojazd takie zaświadczenie przedkładała w wydziale komunikacji.
W efekcie przeprowadzonego postępowania 5 osobom przedstawiono 18 zarzutów. Prokurator Rejonowy w Szamotułach skierował akt oskarżenia do sądu.