Stop Wariatom Drogowym
Poprzednie dwie kampanie Stop Wariatom Drogowym zostały przeprowadzone w latach 2005 i 2006. Z przygotowanego przez instytuty Pentor i SMG/KRC Millward Brown podsumowania pierwszej edycji wynikało, że z kampanią zetknęło się 64 proc. ogółu społeczeństwa i 73 proc. kierowców. Choć nie przekonała ona wszystkich do bezpiecznej jazdy, po jej zakończeniu dało się zauważyć spadek liczby wypadków i rannych.
POSTAWILIŚMY NA MIŁOŚĆ
– Celem pierwszych dwóch edycji kampanii było przede wszystkim
pokazanie kierowcom zachowań na drodze, które są nieodpowiedzialne i
niebezpieczne. Kampania okazała się niezwykle skuteczna. Choć użycie w
niej określenia „wariat drogowy” wzbudzało kontrowersje i dyskusje,
ponad 88 proc. badanych stwierdziło, że jest ono właściwe dla kierowcy
jadącego niebezpiecznie – mówi Piotr Glen, dyrektor ds. zaangażowań
społecznych Fundacji PZU. – Obecnie większość akcji związanych z
promowaniem bezpieczeństwa na drodze straszy, dramatyzuje, przeraża,
karci naganne zachowania kierowców, czy epatuje ludzką tragedią.
Podjęliśmy decyzję, że nie wpiszemy się w ten trend. Zdecydowaliśmy, że
będziemy promować pozytywne emocje, a nie agresję. Postawiliśmy na
miłość! Uważamy, że pasażerom udostępnimy realne narzędzie wpływu na
zachowania kierowców i naprawdę sprawimy, że na polskich drogach będzie
bezpieczniej. Niebieskie serce wręczone kierowcy przez bliską mu osobę,
która go kocha, może być tym jedynym impulsem, który sprawi, że kierowca
opamięta się na drodze.
NIEBIESKIE SERCE
Można
je powiesić np. przy lusterku w samochodzie. Ma ono przypominać
kierowcy, że jest kochany, że w domu czekają na niego bliscy i dlatego
powinien jechać ostrożnie. Przygotowano różne wersje serduszka, np.
„Tato, czekamy w domu. Kocham, jedź ostrożnie”, „Sama kredy tu nie
spłacę! Kocham, jedź ostrożnie!”, ale ponieważ jest to kampania
kreatywna, są także serduszka do wypełnienia przez siebie wymyślonym
napisem. Czy kierowcy powieszą sobie takie serca w samochodzie?
Organizatorzy kampanii są przekonani, że ich najbliżsi zrobią to dla
nich. – Stop Wariatom Drogowym to działanie, które z pewnością
skutecznie wzmocni proces budowania współodpowiedzialności obywateli za
bezpieczeństwo przestrzeni publicznej, w tym w ruchu drogowym, co jest
również od kilku lat priorytetem pracy polskiej Policji. Dzięki takim
kampaniom, ale tak że pracy wielu służb, w tym Policji, stan
bezpieczeństwa w ruchu drogowym z roku na rok poprawia się. W 2005 r.
odnotowano niewiele po nad 48 tys. wypadków drogowych, w 2013 r. blisko
36 tys., co oznacza spadek na przestrzeni tych lat o 10 tys. zdarzeń –
mówi mł. insp. Anna Kuźnia, p.o. naczelnika Wydziału Profilaktyki Biura
Prewencji i Ruchu Drogowego KGP. – Dla nas bardzo ważne jest partnerstwo
międzyinstytucjonalne w budowaniu odpowiedzialnych postaw społecznych
na rzecz bezpieczeństwa, a te serca, to nie są śmieciowe gadżety do
samochodu, a naładowane emocjonalnie nośniki bardzo intymnej informacji
otrzymanej od kogoś bliskiego.
MIEJ SERCE DLA „WARIATóW DROGOWYCH”
W kampanii bierze udział Policja. Podjęła działania w zakresie
prewencji kryminalnej, prezentując jej zasady w mediach i wręczając
kierowcom serduszka przy okazji kontroli drogowych. A gdy rozpocznie się
rok szkolny, będzie prowadziła pogadanki w szkołach z dziećmi i
rodzicami. Niebieskie serca będą rozdawane w szkołach przez patrole
policji i agentów PZU, podczas festiwali muzycznych, jako inserty do
prasy oraz na stacjach benzynowych, a także w oddziałach PZU. Fundacja
PZU ma nadzieję, że do końca tego roku w polskich samochodach znajdzie
się 2 mln serc dla „wariatów drogowych”.
źródło - KGP